piątek, 27 kwietnia 2012

.babushka


Czy to źle, że kupuję ciuchy, którymi nie pogardziłaby moja własna babcia?

Witam, po dłuższej przerwie. Niestety splot zdarzeń losowych wpłynął na to, że notka nie pojawiała się, i nie pojawiała... Ale wreszcie grono moich wiernych czytelników (całe dwie osoby!:) doczekało się notki. 
Jednak, coraz więcej osób dowiaduję się o blogu, z czego się bardzo cieszę, a wszystkich bez wyjątku serdecznie witam:)

Ostatnio upolowałam w sh trzy prześlicznie bluzeczki. Jedna z nich jest łososiowa z koronka przy kołnierzyku, druga to biała, z przepięknymi guzikami w stylu vintage i również koronką przy kołnierzyku i przy guzikach ( nowiutka z H&M!^^ ), a trzecia to koronkowa, z nadrukami kwiatów(zdjęcia wkrótce:) 
Koleżanki, orzekły jednak że to ich babcie mogłyby chodzić w takich bluzkach, a nie ja.
Co jak co, ale czy wasze babcie ubierają się w H&M?


Dziś outfit.
Inspiracja... angielski mundurek szkolny, or something like this ^^



















spódnica -sh
rajstopy - diy
 koszula - po starszej siostrze :)
       buty - unknown
płaszczyk - unknown
       wisiorek - Cropp
broszka- House 
       pasek - Cropp
pierścionki- diy
































 





Czemu ludzie na ulicy oglądają się za kimś kto ma dwie inne rajstopy? ^^





         
Dla niedowidzących - pierwszy pierścionek to skrzydła, a drugi jajeczka w gnieździe. Uwielbiam <3


Sowa, która dostałam od Agi i Wojtka na urodziny:) Ulubiona:*


A propos urodzin:) We wtorek Agnieszka dostała ode mnie i od Wojtka koszulkę "Jestem Lekko Stronnicza". Będzie nas za to całowała po nogach do końca życie <3 
Na dziś, to tyle:) bardzo dziękuje za uwagę i czekam na konstruktywną krytykę (na pochwały również:P).
Jako że zbliża się bardzo długi weekend, spróbuję pisać notki częściej. Może jakieś diy, lub cośtamm ^^.
Pozdrawiam:)

sobota, 14 kwietnia 2012

.sic

Pierwszy wiosenny wypad nad zalew (może wyjaśnię: zalew, to w moim rodzinnym Horyńcu miejsce spotkań ludzi młodych:P) z Martą i Wojciechem. I mi się zachorowało. Ojej^^
Tę notkę pisze żeby trochę przybliżyć moją sylwetkę, a także osób z  mojego najbliższego otoczenia.Wiem, troszkę za późno, bo powinno się to znaleźć w pierwszej notce. Ale dziś mam czas więc piszę. Haters gonna hate^^
No wiec, nazywam się Magdalena, lat 17. Na co dzień mieszkam w Jarosławskiej bursie(kochane miejsce) i uczę się w I liceum ogólnokształcącym (pozdrowienia dla mat-geo-ang!). Jednak pochodzę z Horyńca-Zdroju- taka prześliczna pipidówa, znajdująca się prawie na Ukrainie. Interesuje mnie moda (chyba widać, w sumie prowadzę bloga o modzie...takie tam), muzyka i sytuacja polityczna w Korei Północnej(lol, dopiero po przeczytaniu zorientowałam się jak dziwnie to brzmi^^).
No i jak każda (nie)normalna dziewczyna w moim wieku posiadam chłopaka: Wojciech, zwany Kermitem, też ma 17 lat, też mieszka w bursie jarosławskiej, też jest w klasie mat-geo-ang i również pochodzi z Horyńca(u mad?:) Szanowny Wojciech uczy się rysować, lubi lamy, fantastykę i Mongolię.
To też sie dobraliśmy...:D
No i oto zdjęcie Kermita, w całej okazałości:




Mam jeszcze duuuzo osób do opisania, ale to już materiał na inne notki...

Sayōnara^^

czwartek, 12 kwietnia 2012

.first fashion advice - color-blocking

Nadszedł czas na porady modowe:) na polskich blogach nie znalazłam dobrego i przejrzystego wytłumaczenia, jak powinno się nosić najgorętszy trend tego sezonu - color-blocking . Dlatego ja podejmę się tego wyzwania(choć znana jestem z tego, że nie umiem dobrze tłumaczyć^^)


Color-blocking (dla zielonych)- połączenie dwóch lub więcej barw, które w teorii nie powinny wyglądać dobrze, ale jednak nie gryza się, tylko tworzą zgrana całość(mówiłam że nie umiem tłumaczyć:)


Jak wszyscy wiemy z lekcji z plastyki w podstawówce, to jest podstawowe koło barw. Z lewej strony są barwy ciepłe, a z prawej zimne. Naprzeciwko każdego koloru, jest jego...można powiedzieć przeciwieństwo.
Tylko po co nam to koło? Właśnie po to, żeby nie popełnić gafy, tylko połączyć barwy, które razem będą wyglądały naprawdę dobrze.


  • pierwszy sposób na color-blocking to połączenie kolorów leżących naprzeciw np.:  żółć-fiolet. Takie barwy warto oddzielić neutralnym paskiem, ale razem tez wyglądają bardzo dobrze:)

  •  wybieramy barwy które leżą w kole barw oddalone o 90 stopni (1/4 koła;) np: pomarańcz-fiolet, żółć-czerwień:)

  •  wybieranie co drugiego koloru w palecie barw np: zieleń-żółć


To były najważniejsze zasady dotyczące color-blocking'u. Ważne jest to by nie bać się zaryzykować i jeśli tylko strój nam odpowiada, to go włożyć na siebie:) Ale nie wolno nam przesadzić. Wg mnie najlepiej wygląda połączenie dwóch, najwyżej trzech barw. Więcej to za dużo. Cztery lub więcej kolory może przyprawić o ból głowy:) Życzę miłego eksperymentowania z kolorami^^ 
Adios Amigos!

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

.first tutorial - color-blocking bag

Mój pierwszy tutorial, a w sumie to pokazanie tego jak powstała moja nowa ulubiona torebka:) Moje znalezisko było ukryte głęboko w szafie. Niby ładna i zgrabna torebeczka, ale czegoś jej brakowało. Więc Madzia zabrała farby i zaczęła malować. "Tylko nie zniszcz, bo to prawdziwa skóra, włoska!" krzyknęła moja rodzicielka, ale chyba troszkę za późno^^.

Inspiracje:
via Pinterest

 Asos
Meredith Wendell
Prabal Gurang


           Materiały:
  • torebka
  • farby akrylowe(moje kupiłam w lidlu za jedyne 15zł:)
  • pędzel
  • taśma malarska

 1.  Przygotowujemy torebkę. Trzeba ją wyczyścić, otrzepać z kurzu etc. (poszukajcie dobrze w babcinych szafach, na strychach... Tam jest wiele fajnych perełek:)


2. Zaklejamy miejsca, których nie malujemy, taśmą malarską, by uniknąć zabrudzeń( ten punkt jest opcjonalny, ale ja, jako wieczna ciamajda wolałam sobie dopomóc taśmą. Przezorny blah, blah, blah...)



 3. Wybieramy kolory i malujemy:) Ja wybrałam mięte, karmin i błękit. Nakładałam po dwie warstwy tych barw, dla uzyskania ładnego odcienia i ładnego krycia.

Potem dodałam trochę żółci (niestety, najgorzej wyglądała na skórze, pomimo pomalowania 3 warstw...)


4. Ale po wyschnięciu:
Efekt końcowy jest dosyć przyzwoity. Na żywo barwy są intensywniejsze i wgl wszystko jest ładne:P W przyszłości w jakiejś stylizacji zobaczycie jak komponuje się z innymi ubraniami.:)

I piosenka, która natchnęła mnie do działania: Neon Indian - Polish girl  Może wam tez podsunie kilka dobrych pomysłów.
Więc, do widzenia. życzę miłego okresu poświątecznego^^ Ja mam teraz trzy dni wolnego. Długa historia, po prostu przez środę, czwartek i piątek mam zajętą bursę. Takie tam, bursiane ;]

czwartek, 5 kwietnia 2012

.first outfit

Witam.

Powinnam się przyłożyć do pisania mojego drugiej notki, prawda? 

Wiosna nadchodzi wielkimi krokami. A wraz z nią coraz częstsze ubieranie moich ulubionych części garderoby: spódnic i sukienek^^ Chodź nie mam zbyt zgrabnych nóg przy których prezentowałyby się pięknie, najważniejsze jest to, że czuje się w nich dobrze( wręcz wyśmienicie:).
Więc po kolejnych namowach - nie wiem kiedy na tym blogu zrobię coś z własnej woli...- dodaje mój pierwszy outfit. Historyczna i wiekopomna chwila: (werble!)

spódnica - diy
bluzka - reserved
buty - unknown
sweterek - allegro
kołnierzyk - diy
pierścionki - cropp
kolczyki - diy




kołnierzyk - diy (nie  jestem obyta z farbami akrylowymi, ale efekt jest zadowalający)

















pierścionki - cropp
buty - unknown (mój najnowszy urodzinowy zakup, nogi mam obtarte jak cholera:D)



I mój prezent urodzinowy. Moja ukochana i wymarzona PANDA! :)



Jak chyba widać lubię sama tworzyć ubrania i dodatki. Od jakiegoś czasu szyje i robię kolczyki, broszki, pierścionki etc. Ostatnio kupiłam farby akrylowe, więc będę starać się coś malować na ubraniach. Pierwszym eksperymentem był ten kołnierzyk, inspirowany kolekcją Miu Miu. Może nie jest idealny, ale jak na pierwszy raz, to wyszło całkiem przyzwoicie, prawda? :)
W następnej notce spróbuje zamieścić jakiś tutorial. Niestety nie będę miała tak zdolnego fotografa, który pomoże mi uwiecznić te chwile :P
 Kończę na dziś. Muszę się odnaleźć w tym świątecznym galimatiasie...
 No i blog mojego prywatnego fotografa, Agnieszki S. - >>spaam<<